Praca pielęgniarek i położnych
Wielokrotnie poruszaliśmy na Portalu temat relacji pielęgniarek i położnych ze swoimi oddziałowymi. W artykule pt. Pielęgniarka oddziałowa – przebojowa, inteligentna, sumienna, empatyczna. wypowiadają się pielęgniarki, które mają bardzo dobre kontakty ze swoimi przełożonymi i są zadowolone z tego, jak wykonują swoje obowiązki. W nawiązaniu do powyższego artykułu pojawiła się historia pielęgniarki, która doświadczyła nadużywania swojego stanowiska przez oddziałową i dopuszczała się mobbingu. Przedstawiamy poniżej zamieszczony komentarz.
Konsekwencje mobbingu dla pielęgniarki
Moja cudowna, dobra i empatyczna żona miała kiedyś okrutną oddziałową. Tak ją mobbingowała, że bała się iść do pracy. Żona była od „czarnej” roboty. Miała najgorsze dyżury, a koleżanki oddziałowej wolne kiedy chciały, były wyróżniane, chwalone, a te które śmiały jej się sprzeciwić były tępione. Nawet konstruktywne uwagi były jej niewsmak. Mało tego. Tym koleżankom oddziałowej to na tyle pasowało, że bały się spaść z piedestału i zmyślały historie na pozostałe koleżanki np. że śpią na nocnych dyżurach, że są niemiłe dla pacjentów kiedy oddziałowej nie ma, aby to one były tymi gorszymi, a tamte miały spokój. Lekarzy we wszystkim wyręczała, była dla nich mila, podlizująca się. Każdemu pomagała na pokaz żeby każdy ją uwielbiał i miał dług wdzięczności.
Niestety osoba która ma władze może ja wykorzystać i się znęcać. Definicja znęcania mówi o stosunku zależności i poddaństwa. Więc znęcania dokonuje osoba z władza nad osobą podległą. I tu Panie Oddziałowe maja pole do popisu : grafiki, podważanie umiejętności, podnoszenie głosu, wyróżnianie pieniężne. Wiele koleżanek żony mówiło, że nienawidzi oddziałowej jednak są dla niej mili, jeżdżą na wycieczki etc., gdyż mieli profity i spokojną głowę, a za plecami mówili swoje zdanie. Oddziałowa ta wykorzystywała swoją pozycję.
Konsekwencje mobbingu dla pielęgniarki
Swoją drogą z perspektywy czasu jest mi jej trochę żal. Bo tak naprawdę naprawdę nikt jej nie lubił. A okazywali wielce przyjaźnie żeby się na nich nie uwzięła. Niestety… daj człowiekowi władze, a zobaczysz jakim jest człowiekiem. Nie ona pierwsza jest taka i nie ostatnia.
Moja żona musiała iść w końcu do psychiatry. Bała się zgłosić mobbing, bo oddziałowa wszystko wszystkim załatwiała i wiele osób miało u niej dług. Miała typowe zapędy psychopatki.. Z mojej delikatnej żony zrobiła chodzący wrak. Dzięki terapii Żona zmieniła pracę, jest doceniana. Kiedy ktoś ją chwali to oddziałowa tego nie podważa. W święta nie ma 24h dyżurów. Jestem szczęśliwy, że Żona w końcu odżyła. Jeśli ktoś Cię tak wykańcza pamiętaj, że to nie Twoja wina, a po prostu stanowisko w niektórych wyzwala to co najgorsze. Dbajcie o siebie.
źródło: pielegniarki.info.pl
Czytaj także: