Wypalenie zawodowe wśród pielęgniarek i położnych
W jednym z postów zamieszczonych na fanpag’u Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych na Facebooku zapytaliśmy pielęgniarki i położne, czy doświadczyły wypalenia zawodowego. Niestety bardzo dużo pielęgniarek i położnych przyznało, że borykają lub borykały się z tym problemem. Poniżej przedstawiamy kilka wybranych komentarzy.
- Pracowałem 9 lat na karetkach, miałem pierwszy kontakt z pacjentami. Byli to różni pacjenci zakrwawieni, porozrywani, umierali na moich oczach. I po tych 9 latach już powinienem być na rencie. Tak, jak żołnierze którzy pełnią misje poniekąd pokojowe tylko, że oni tego nigdy nie widzieli z czym ja miałem na co dzień do czynienia.
- Jak kojarzę, to tak po 20 latach. Teraz mam 29 lat pracy i czasem sama siebie nie poznaję. Moje zachowanie teraz, a na początku pracy to przepaść. Urlop zdrowotny byłby cudownym lekarstwem
Wypalenia zawodowe po 30 latach pracy
- 37 lat w dyżurach / położna / plus dodatkowa praca. Wypalenie zawodowe po 30 latach pracy! Zawód piękny, ale zabrakło mi sił na więcej! Marzył mi się urlop zdrowotny, taki jak mają nauczyciele, a tu trudno nawet o wypoczynkowy / mało personelu / . Wybawieniem są emerytury pomostowe. Ja akurat miałam to szczęście, że mogłam skorzystać. Walczmy o nie dla wszystkich pielęgniarek i położnych pracujących w dyżurach. Praca w nocy wyczerpująca, powodująca wiele chorób.
- Ja wypaliłam się po 35 latach pracy w oddziale, teraz pracuję w poradni chirurgicznej i mam ciągle nową chęć do pracy! Zmiana jest czasem zbawieniem…
- Po 35 latach mam już dość .Ale co dalej? Muszę żyć i nie skrzywdzić pacjenta i rodziny.
- Po 30 latach pracy zmianowej pielęgniarki są po prostu wykończone psychicznie i fizycznie. Roczny urlop byłby super.
Pielęgniarka: mamy za dużo pracy
- Uważam, że po 25 latach pracy w systemie zmianowym dopadło mnie wypalenie zawodowe. Dziś po 34 latach pracy mam przewlekle wypalenie zawodowe z okresami remisji i zaostrzeń. Wiem, że lepiej nie będzie.
- Niestety teraz po 19 latach. Długotrwały stres spowodował, że moje tętno nie jest niższe niż 100 nawet w nocy. Zaczęło się chodzenie po lekarzach. Pomijając że już nie wiem przez nocne dyżury co to zdrowy, długi, spokojny sen.
- Po 20 latach pracy jest już wypalanie zawodowe, może to dlatego, że jesteśmy traktowane przez lekarzy jak śmieci, dosłownie. Za dużo pracy i obowiązków dopilnowania wszystkiego. Biega się w pracy, nie jak w normalnej pracy, ale jest wszystko na czas ,na szybkość. To dlatego się wypalamy szybko zawodowo i brak satysfakcji z wynagrodzenia.
Pielęgniarka: moja praca, to moje hobby
Wśród wszystkich komentarzy pojawiło się także kilka pozytywnych opinii. Niektóre pielęgniarki i położne nie doświadczyły, mimo upływu lat pracy, wypalenia zawodowego. Poniżej wybrane komentarze.
- Pracuję 29 rok. Nie czuję wypalenia zawodowego. Moja praca, to moje hobby. Kocham to co robię. Z wieloma rzeczami się nie zgadzam, ale nie jest to wypalenie zawodowe.
- Powiem tak, nie czuję się wypalone po 24 latach tylko dobija mnie brak szacunku ze strony rządzących i społeczeństwa. Wszyscy myślą, że pielęgniarki są głupie i można im każdy kit wcisnąć. Dlatego podjęłam decyzję o wyjeździe z kraju. Będę pomagać ludziom tam gdzie szanuje się pielęgniarki
- Już pracuje 36 lat. Są dobre i złe chwile. Zawód pielęgniarki jest ciężkim zawodem, ale pięknym, jak widzisz, że pacjent zdrowieje to się cieszysz, ale są i przypadki że niestety kończy się wszystko to wtedy myślisz po co to wszystko.
- Pracuję 37 lat. Nie mam wypalenia, bo kocham to co robię. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć zarówno u pacjentów jak i lekarzy postawą i zaangażowaniem w pracę. Każdy zawód ma swoje plusy i minusy
źródło: pielegniarki.info.pl