W sejmie była wiceminister zdrowia opowiada o podwyżkach dla pielęgniarek i położnych
Posiedzenie sejmowej komisji zdrowia w dniu 16 listopada 2022 roku. Przedmiotem posiedzenia komisji było przedstawienie przez Ministra Zdrowia pana Adama Niedzielskiego szczegółowych informacji w zakresie wypłacania pracownikom systemu ochrony zdrowia podwyżek wynagrodzeń.
Poseł Józefa Szczurek-Żelazko:
Szanowny Panie Przewodniczący, Szanowni Państwo. Na początku chciałabym trochę zaprotestować w stosunku do wypowiedzi Pani Poseł Zawiszy, ponieważ powiedziała Pani coś takiego, że pielęgniarka w szpitalu powiatowym nie ma prawa zarabiać tyle, co w uniwersyteckim.
Poseł Marcelina Zawisza: Nie… chodziło mi o to, że jeżeli ma odpowiednie wykształcenie, to niezależnie od jednostki, w której pracuje powinny być takie same zarobki – szpital powiatowy to akceptuje, a szpital kliniczny, który jest 3-stopnia referencyjności – nie.
Poseł Józefa Szczurek-Żelazko:
Ale to nie ma znaczenia. Pielęgniarka czy pracuje w szpitalu uniwersyteckim, czy w instytucie, czy w szpitalu powiatowym. Nie, Panie Pośle, czy się stoi, czy się leży… tylko, czy pracując w taki, czy innym szpitalu wykonuje czynności pielęgniarskie i powinna być porównywalnie traktowana, a nie, że w szpitalu powiatowym to może dużo mniej, a wojewódzkim to więcej…
Poseł Marcelina Zawisza: Nie, nie, to ja prostuje, ma Pani 100% racji.
Posłanka: środki finansowe były przypisane do pracowników. Teraz są w wycenie świadczeń zdrowotnych
Poseł Józefa Szczurek-Żelazko:
Dobrze, teraz już przechodząc do tematu… Przez kilka ostatnich lat, słyszeliśmy od Państwa, że poprzez to, że minister ustala poziom wynagrodzeń, przekazuje środki znaczone z NFZ na konkretną pielęgniarkę, lekarza itd. to krępuje działania dyrektorów i tak naprawdę dyrektorzy to nie mają nic do powiedzenia, tylko mogą administrować szpitalem.
Teraz, kiedy powstała nowa ustawa, kiedy te środki są zaszyte w koszt świadczenia i tak naprawdę dyrektor ma tę możliwość kształtowania wynagrodzeń w szpitalach, no to jest źle, bo też krępujecie… Więc zdecydujcie się Państwo, kiedy jest źle, czy wtedy kiedy są ścisłe tabele, jakieś kwalifikacje wynagrodzeń, czy wtedy, kiedy się puszcza zupełnie na dowolność… no to tutaj jakaś konsekwencja powinna być.
W ochronie zdrowia nastąpiły potężne podwyżki
Faktem jest, że od 1 lipca nastąpiły naprawdę potężne podwyżki w ochronie zdrowia, ponad 7 mld złotych w tym półroczu trafia dodatkowo do systemu ochrony zdrowia. I to co Panowie powiedzieli, że system być może na początku 1 lipca był nie do końca sprawiedliwy dla różnego obszaru działalności, bo szpitale jednoimienne mogły inaczej na tym wyjść po zaszyciu tych kosztów w koszcie świadczeń, szpitale wieloprofilowe jeszcze inaczej także mogły tutaj powstać pewne różnice, które nawet gdyby chciano przewidzieć, to i tak w konsekwencji tej metodologii taki efekt dadzą.
Zasady przekazywania środków finansowych na podwyżki uległy korekcie
Ale dobrze się stało, że Państwo z ministerstwa i z funduszu podjęli działania korekcyjne, czyli to, co Pan powiedział, że od 1 sierpnia wzrosła wycena punktów dla szpitali 1-go i 2-go poziomu, czyli dla tych, które najbardziej na tym utraciły. Od 1 września, jeżeli szpitale nie miały 16% wzrostu, bo tak wyliczono, że 16% wzrostu kontraktu gwarantuje środki na podwyżki, to te wyrównania poszły i jeszcze dodatkowo teraz zapowiedź, że od 1 października wzrastają środki na SOR-y, na Nocną i Świąteczną Opiekę, Izbę Przyjęć i Oddziały Wewnętrzne, więc to wszystko powoduje, że środki na wynagrodzenia, te, które są gwarantowane ustawowo – ja przypomnę, że to są minimalne uposażenia zasadnicze pracowników, te środki powinny pokryć.
Szpital dał podwyżki po prostu ile kto chciał
Oczywiście w wielu szpitalach dyrektorzy decydują się na wyższe stawki, podejmują takie działania, jedni mają pokrycie w środkach, inni nie, bo znam taki szpital, który jest na ogromnej stracie, a dał po prostu ile kto chciał, nie zważając na dyscyplinę finansów publicznych, czy na dobro zakładu, po prostu takie decyzje podejmuje.
Nie roztaczajmy katastroficznych wizji
Natomiast oczywiście wielu dyrektorów podchodzi w sposób bardzo rozsądny i za co im bardzo dziękuję, bo te wynagrodzenia kształtują w taki sposób, aby spełnić normy ustawowe plus jeszcze też prowadzi rozmowy ze związkami zawodowymi na poziomie zakładu, gdzie dochodzą do różnych porozumień i docenia też chociażby nawet te kwalifikacje poprzez wyższe propozycje wynagrodzeń. Więc myślę, że nie roztaczajmy takich katastroficznych wizji, że przez to, że 7 mld dodatkowo trafiło do systemu, to szpitale będą zamykane, no bo tak trzeba tę dyskusję na koniec skwitować.
Wynagrodzenia pielęgniarek wzrosły ponad poziom inflacji
Proszę Państwa, wynagrodzenia w ostatnim czasie wyraźnie wzrosły, przecież pamiętam parę lat temu podpisywałam listy wynagrodzeń dla pielęgniarek, dla lekarzy i były to kwoty 1 800, 1 900 zł, a w tej chwili jest to dwa razy więcej niż było to parę lat temu, a inflacja nie wynosi u nas 300%, czy wzrost kosztów nie wyniósł 300%.
Szanowni Państwo, trochę obiektywizmu do tego, wiem, że wszyscy chcielibyśmy, żeby pracownicy ochrony zdrowia zarabiali dużo, dużo więcej, bo ciężko pracują i chwała im za to, natomiast trzeba docenić te działa Rządu w ostatnich latach, które zmierzają w kierunku uszanowania tych zawodów medycznych, podwyższania wynagrodzeń.
Problem braku kadr pielęgniarskich jest minimalny albo go w ogóle nie ma
Przede wszystkim chciałabym też podziękować za te działania związane z uruchomieniem nowych kierunków kształcenia, tutaj na przykład, mówiliście Państwo o pielęgniarkach… ja mam przykład naszego województwa, gdzie na rynek trafia dużo już nowych pielęgniarek po szkołach, które otworzyły nowe wydziały i problem braku kadry pielęgniarskiej tak naprawdę w wielu województwach już jest minimalny, albo go w ogóle nie ma, więc myślę, że doceniajmy te działania.
Powoli sytuacja się poprawia i wierzę w to, że kolejne lata również będą takie dobre dla ochrony zdrowia, jak to było przez ostatnie kilka lat.
Śródtytuły i linki pochodzą od redakcji pielegniarki.info.pl
źródło: sejm.gov.pl
