Wypalenie zawodowe wśród pielęgniarek
Pod jednym z postów zamieszczonych na fanpage’u Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych na Facebooku pojawił się poniższy komentarz pielęgniarki.
W odpowiedzi na powyższe słowa pojawiło się wiele innych opinii pielęgniarek, które utożsamiają się z tą wypowiedzią oraz odczuwają podobne emocje. Poniżej przedstawiamy wybrane komentarze.
Ta wypowiedź to moje słowa. Dotyka nas agresja słowna i fizyczna z wielu stron, w tym zakresie jesteśmy skazane same na siebie, gdyż w całej karcie praw i obowiązków to pacjent ma prawa a my obowiązki. Poza tym nasze zwierzchnictwo postarało się aby nas skłócić między sobą, z powodzeniem, skłóconym zespołem lepiej rządzić. Kiedyś po trzech dniach nieobecności chciałam szybko wracać do pracy, teraz…..ech…
Pielęgniarki mają zbyt dużo obowiązków
Papierologia i komputer zabiły we mnie pasję do pielęgniarstwa, Robię „co należy” bez entuzjazmu i czekam na wolne dni bez dyżuru. W domu nawet najmniejsza myśl nie pobiegnie w stronę szpitala. W zawodzie jestem 35 lat i żałuję że zostałam pielęgniarką chociaż podobno jestem w tym całkiem dobra.
Ja w wieku 51 jeszcze nie marudziłam, chodziłam z przyjemnością do pracy, teraz mam 57 i ledwo ciągnę. Mam dosyć, jestem zmęczona, nowe obowiązki, żadnych praw. Ogólnie bardzo ciężko się w dzisiejszych czasach pracuje, liczą się tylko procedury, biurokracja. Jeszcze mam 2,5 roku do emerytury odliczam miesiące, nie mogę się doczekać. Nie będę pracowała nawet 1 dnia dłużej niż to konieczne..
Drogie koleżanki i koledzy. Polecam zmianę pracy. Nie ma co, szkoda życia na wypalenie się. Polecam pracę w hospicjum. Też są papiery, procedury ale praca w domu chorego daje ogrom satysfakcji mimo, iż jest to praca u kresu życia. Pisze Wam to po 20 latach pracy w zamkniętych murach szpitala.
Pielęgniarki mają coraz mniej czasu dla pacjentów
Nie wiem czy to wypalenie zawodowe, ale ostatnio mniej chętnie idę na dyżur. W drodze do pracy już myślę, czy znów coś nowego będzie wprowadzone do dokumentacji, czy znów oddziałowa przyniesie nowe procedury, z którymi masz się zapoznać i od razu wprowadzić w życie. Coraz mniej czasu zostaje dla pacjenta, a coraz więcej dla papierologii. Doskonale wiem, że papiery są ważne w tych dziwnych czasach, w których pacjent może cię oskarżyć, znieważyć, czy podać do sądu. Bardzo lubię moją pracę i mój oddział. Cieszę się, jak pacjent przywieziony do mnie na wózku leżącym wychodzi do domu o kulach albo przystosowany do samodzielnego wózka. Szkoda, że nie ma czasu, żeby cieszyć się tymi momentami z pacjentami. Bo czekają dokumenty…