Skutki absurdalnej siatki płac pielęgniarek i położnych
Na skrzynkę mailową Ogólnopolskiego Portalu Pielęgniarek i Położnych wpływa wiele informacji dotyczących obecnej polityki płacowej prowadzonej przez zarządzających podmiotami leczniczymi.
Poniżej cytowana informacja w kapitalny sposób ukazuje skutki błędnych założeń podziału pielęgniarek na grupy w tabeli zaszeregowania pracowników podmiotów leczniczych. To przykład na radosną twórczość kierowników jednostek ochrony zdrowia.
Naprawdę trzeba być naiwnym, że w taki sposób dyrektor zabezpiecza się przed zarzutami o łamanie Kodeksu pracy – poprzez dyskryminację płacową części pracowników.
W przypadku sprawy w Sądzie Pracy, to na pracodawcy ciąży obowiązek udowodnienia, że sposób wynagradzania nie dyskryminuje pracownika.
Cztery pielęgniarki. Te same zadania. Cztery różne stanowiska. Na niby.
Z redakcyjnej poczty…
Czy można stworzyć stanowiska pracy różniące się pomiędzy sobą tylko uzyskanymi tytułami naukowymi. Jest nas 4 na dyżurze i każda zarabia inaczej, mamy ten sam zakres obowiązków i każda inne stanowisko bo ma inny tytuł naukowy.
Czy to jest zgodne z prawem stworzyć taką sytuację. Takie stanowiska na niby. Ja zarabiam najmniej a zrobiłam kurs kwalifikacyjny, dzięki któremu pracodawca wykorzystuje moje kwalifikacje i mam dodatkowe zadania do wykonania, a zarabiam najmniej.
Koleżanki nie wybierają się na kurs, nie opłaca się robić więcej, skoro płacą nie za pracę tylko tytuły naukowe.
Dziękuję środowisku za ten kwas.
Pozdrawiam portal za głos rozsądku.
Dane autora korespondencji do wiadomości redakcji.
źródło: pielegniarki.info.pl