Podwyżki dla pielęgniarek za wysokie i nieprzemyślane – mówi dyrektor.

6 min czytania
AktualnościWynagrodzenia pielęgniarek
Podwyżki dla pielęgniarek za wysokie i nieprzemyślane – mówi dyrektor.

Kto da więcej? Populizm polityków zamorduje publiczną służbę zdrowia.

Poniżej publikujemy przedruk artykułu z nasztomaszów.pl z dnia 14 czerwca 2022 r. Artykuł wzbudził spore kontrowersje i spotkał się z ostrą reakcją ze strony związku zawodowego pielęgniarek i położnych. Stanowisko związku publikujemy pod przedmiotowym artykułem.

Wciąż trwają prace nad ustawą o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Debatę sejmową zaplanowano na 22-23 czerwca a nowe zapisy mają wejść w życie od 1 lipca. Dyrektorzy szpitali nie kryją oburzenia, zarówno trybem wprowadzania zmian, jak i brakiem solidnych konsultacji. Dla wielu placówek nowe pomysły polityków oznaczają wzrost kosztów o wynagrodzeń nawet o 1-2 miliona złotych miesięcznie. Sąd wziąć tak gigantyczne kwoty? Nikt tego nie wyjaśnił. Kolejnego wzrostu wynagrodzenia nie da się sfinansować z bieżących wpływów pochodzących z naliczanych ryczałtów. Może to zachwiać płynnością finansową lecznic. W najgorszej sytuacji będą szpitale funkcjonujące w formie spółek ich zadłużenie może skutkować koniecznością finansowania przez samorządy, lub ogłaszaniem upadłości. W Tomaszowie sytuacja jest podobna. Szykują się kolejne przepisy, które zostają wprowadzane w sposób nieprzemyślany będą zarzewie nie tylko problemów ale i konfliktów. Jak wytłumaczyć pracownikowi działu finansowego, który rozlicza szpital z NFZ, że będzie zarabiał 3 tysiące złotych a rejestratorka w okienku dostanie ponad dwa razy więcej?

Zaplanowane na 1 lipca podwyżki dla pracowników medycznych są nierealne. Nie da się ich wyliczyć w tydzień. Budzą wiele wątpliwości, ponieważ są nie tylko zbyt wysokie ale i nieprzemyślane.  – Ciekawostką jest to, że pielęgniarka bez żadnego doświadczenia ale za to z licencjatem, prosto po studiach, będzie zarabiać więcej niż jej doświadczona koleżanka z 30 letnim stażem w zawodzie i licznymi kursami doskonalącymi. Co to oznacza? Że pojawią się kolejne żądania płacowe, których NFZ nie będzie nam refinansować. Mamy też wątpliwości co do dyżurów na przykład nocnych. Wszystko wskazuje na to, że nie będą one finansowane w wyższych stawkach. Nie wiem czy ktoś to liczył dla poszczególnych jednostek, ale w naszym przypadku to 1,5 miliona miesięcznie, czyli 18 milionów rocznie. Okazuje się, że problemem nie będą już inwestycje w unowocześnienie szpitali ale ich bieżące utrzymanie – mówi dyrektor jednego ze szpitali. 

Zgodnie z procedowaną ustawą o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia od 1 lipca, m.in. lekarze, pielęgniarki i położne, ratownicy medyczni, opiekunowie medyczni, farmaceuci czy pracownicy niemedyczni powinni otrzymać podwyżki. W ubiegłym tygodniu projektem przyjętym wcześniej przez Sejm zajął się Senat i totalnie go zrewolucjonizował, wprowadzając m.in. poprawkę zwiększającą współczynniki płacy o 0,25 dla wszystkich grup zawodowych wymienionych w ustawie. Słowo „totalnie” jest tu jak najbardziej na swoim miejscu. Z postulowanych zmian wynika, że opozycja, po której chcielibyśmy spodziewać się zdrowego rozsądku i politycy partii rządzącej zaczęli wyścig na populizm. Dzisiaj licytują się „kto da więcej” nie zastanawiając się nad skutkami długoterminowymi własnych pomysłów oraz ich racjonalnością. Tak skonstruowane podwyżki dla pracowników szpitali to ponad 8 miliardów złotych wprowadzonych do obiegu tylko w drugiej połowie tego roku. Co na to inflacja?

Co ciekawe proponowane przepisy o wynagradzaniu obejmują tylko pracowników etatowych. Tymczasem w szpitalach duża część personelu pracuje na kontraktach. Nikt nie wspomina o ich refinansowaniu. Dla nich na razie pieniędzy się nie przewiduje. Czy to znaczy, że nie zażądają podwyżek?  Nie przewidziano też pieniędzy na dodatki funkcyjne, które naliczane są także od wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatki stażowe. 

– Chaos, chaos i jeszcze raz chaos. Za chwilę nie będzie chętnych do zarządzania szpitalami, bo będą zarabiać mniej niż pielęgniarki, co zresztą już ma miejsce w wielu przypadkach. W czasie covidu nasze pielęgniarki zarabiały po 20 tysięcy złotych miesięcznie na oddziałach covidowych, bo tak ktoś zarządził. W tym samym czasie na SOR-ach, gdzie było większe ryzyko zarażanie nie było dodatków. Trudno się dziwić, że każda chciała być pielęgniarką covidową i jedynie trzy razy dziennie ubierać się w kombinezon i wychodzić do pacjentów. Bezmyślnymi decyzjami doprowadzono system do ruiny. Wydawano miliardy złotych bez żadnego zastanowienia – opowiada jeden z dyrektorów i wskazuje jako przykład warte ogromne pieniądze bramki do mycia karetek, które nigdy nie były używane. Takie dokładnie jak ustawiono w Tomaszowie Mazowieckim. 

Jak może funkcjonować jakiekolwiek przedsiębiorstwo, skoro jego budżetu nie da się zaplanować. Teraz do problemów związanych z rosnącymi kosztami energii i materiałów dojdą jeszcze te pracownicze. W jaki sposób prowadzić strategiczne planowanie?  W naszym powiecie planujemy budowę nowego bloku operacyjnego. Ida słuszna, ale być może przyjdzie nam go wydzierżawiać prywatnym pomiotom, które będą  nich korzystać, wykonując zabiegi dla klientów komercyjnych. 

Co to wszystko oznacza dla pacjentów? Chcielibyśmy wszyscy, aby oznaczało to poprawę jakości usług, zwiększenie dostępności do lekarzy specjalistów. Skutek może być jednak całkiem odwrotny.   

źródło: nasztomaszow.pl – redaktor Mariusz Strzępek – 14 czerwca 2022 r.

Pielęgniarki poczuły się dotknięte

Stanowisko Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Zakładowej Organizacji Związkowej Tomaszowskim Centrum Zdrowia Sp. z o.o. do artykułu Pana Mariusza Strzępka pt.: Kto da więcej? Populizm polityków zamorduje publiczną służbę zdrowia z dnia 14 czerwca 2022 r.

Po lekturze artykułu Pana Mariusza Strzępka pt.: Kto da więcej? Populizm polityków zamorduje publiczną służbę zdrowia dnia 14 czerwca 2022 r. jako pielęgniarki czujemy się głęboko dotknięte treścią/w artykułu, sugestiami i twierdzeniami tam zawartymi. Uważamy, że wiele twierdzeń zostało przytoczonym bez należytej refleksji i bez właściwego rozeznania przez autora publikacji w problemach ochrony zdrowia.

Autor artykułu wielokrotnie – powołując się na słowa „dyrektora jednego ze szpitali” czy też „jednego dyrektorów” stawia w negatywnym świetle pielęgniarki. Z artykułu można wywieść, że problemy ochrony zdrowia spowodowane są wynagrodzeniami personelu medycznego. Z twierdzeniami tymi nie zgadzamy się.

Autor przytacza wypowiedź (w zasadzie anonimową) wytykająca, że pielęgniarki w czasie covidu zarabiały po 20 tysięcy złotych. Pragniemy w tym miejscu zadać autorowi pytanie – czy był w szpitalu czasie covidu? Czy widział w jakim stanie byli pacjenci i jak wyglądała opieka nad nimi? Czy sam kiedykolwiek spędził kilka godzin w kombinezonie ochronnym wykonując świadczenia zdrowotne? Czy sam codziennie patrzył na umierających ludzi, a mimo to chciał nieść im pomoc? Czy autor sam narażał swoje życie i życie swojej rodziny w tym niesamowicie ciężkim okresie?

Musimy zadać również pytanie – na jakie pieniądze autor wyceniłby taką pracę? Przytaczanie takich nieprzemyślanych wypowiedzi nie stanowi najlepszej wizytówki dziennikarstwa. Wydaje nam się, że rzetelność dziennikarska wymagałaby, aby przed przytoczeniem takich argumentów porozmawiać z pielęgniarkami i dowiedzieć się, jak wyglądała ich praca. W przeciwnym wypadku mamy do czynienia raczej z populizmem niż z rzetelnym opisem tematu.

Autor artykułu zdaje się sugerować, że system wynagrodzeń pielęgniarek i położnych doprowadzi ochronę zdrowia do ruiny. A czy autor zastanowił się, jaki będzie miał wpływ na system ochrony zdrowia brak personelu pielęgniarskiego? Czy autor wie, jaka jest średnia wieku pielęgniarki w Polsce w roku 2020? Podpowiemy: 54 lata!!! Podpowiemy również, że w 2008 roku było to 44 lata!!! Czy autor ma jakiś pomysł na naprawę tego stanu rzeczy?

Na marginesie – z jednej strony autor widzi zagrożenie dla systemu ochrony zdrowia w systemie wynagrodzeń a jednocześnie jako przykład wydanie ogromnych pieniędzy na bramki do mycia karetek. Co ma jedno wspólnego z drugim?

Sugestia o wynagrodzeniach pracowników medycznych (i ich dalszego wzrostu) jako czynnika inflacji („co na to inflacja”) jest również całkowicie nieuzasadniona. Galopująca inflacja nie zaczęła się od 1 lipca 2022 r. …

Podobnie wiązanie podwyżek z problemami zarządczymi – czy brak możliwości strategicznego planowania to też „wina” pielęgniarek? NFZ funkcjonuje w Polsce od wielu lat i dziwić musi, że problemy z zarządzaniem są opisywane dopiero w kontekście podwyżek dla personelu medycznego. Dla porządku musimy zaznaczyć, że to nie pielęgniarki dążyły do przekształcenia tomaszowskiego Szpitala w spółkę.

Uważamy, że przedstawianie personelu medycznego – w tym pielęgniarek – jako osób winnych inflacji, winnych złej sytuacji ochrony zdrowia, nie jest właściwa i nigdy nie powinna mieć miejsca.

Jako przedstawiciele pielęgniarek i położnych (ale wyrażając stanowisko całego środowiska medyków) – wskazujemy, że właściwe uregulowanie systemu wynagrodzeń stanowi konieczny, niezbędny warunek właściwego funkcjonowania ochrony zdrowia.

Z poważaniem
Przewodnicząca
Zakładowej Organizacji Zwyżkowej OZZPiP przy TCZ Sp. z o.o.
Grażyna Koperkiewicz

źródło: redakcja nasztomaszow.pl – 14 lipca 2022 r.

Komentarze

Oceń artykuł

Średnia ocen: 4.2 / 5. Ilość głosów: 110

Bądź pierwszym, który oceni wpis

1207 artykułów

O autorze

Redaktor, specjalista social media. Koordynator dystrybucji Ogólnopolskiej Gazety Pielęgniarek i Położnych oraz wyszukiwarki szkoleń w ramach kształcenia podyplomowego. Doradca klienta Sklepu Pielęgniarek i Położnych.
Artykuły
Zobacz także
Aktualności

Pielęgniarki: w którymś momencie nie damy po prostu rady.

2 min czytania
Pielęgniarka: atmosfery w pracy to nie poprawia… W dniu 19 listopada 2024 roku został skierowany wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności zawodowej panią…
Aktualności

Pielęgniarki potraktowano jak zabawki przedwyborcze.

2 min czytania
Pielęgniarka: pielęgniarstwo i położnictwo kurczy się, zanika, zwija się, powoli staje się wspomnieniem. W dniu 19 listopada 2024 roku został skierowany wniosek…
AktualnościPielęgniarki w liczbachSzkolenia pielęgniarek i położnych

14,8% pielęgniarek posiadających tę specjalizację osiągnęło wiek emerytalny. 

1 min czytania
W ciągu 5 lat liczba pielęgniarek specjalistek w tej dziedzinie, w wieku do 40 lat, wzrosła o 1.2 tys.   Kształcenie w dziedzinie…
Komentarze
×
Aktualności

Ranking podkładów do twarzy 2022.