Sejm o przypisywaniu do grup zawodowych pracowników ochrony zdrowia

Posiedzenie sejmowej komisji zdrowia w dniu 25 maja 2002 roku, poświęcone wynagrodzeniom w ochronie zdrowia. Poniższa dyskusja dotyczy kwalifikacji pracowników do grup zawodowych wymienionych w siatce płac. Przebieg tej dyskusji oraz merytoryczne argumenty, wskazują jednoznacznie, że omawiana ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, to legislacyjny bubel.

Poseł Elżbieta Gelert (KO):

(….) Trzecia sprawa Dajecie państwo w tej procedurze dyrektorom 6 miesięcy na przypisanie wszystkich pracowników do poszczególnych grup, które państwo w załączniku pokazujecie. W związku z tym rodzi to jedno niebezpieczeństwo, że trzeba będzie dać wypowiedzenie zmieniające, ażeby faktycznie zakwalifikować. A druga sprawa, dlaczego dajecie 6 miesięcy. Jak to należy odczytywać? Tutaj prośba, żebyście państwo to powiedzieli.(…)

Przypisanie pracownika do danej grupy zależy od widzimisię jego szefa

Poseł Katarzyna Lubnauer (KO):

(…) Kolejna kwestia to bałagan związany z technikiem elektroradiologiem, bo on, po pierwsze, znajduje się tutaj w trzech pozycjach. Znajduje się w piątce, szóstce i siódemce. Jest to dość niezrozumiałe. Mam wrażenie, że potem to będzie zależało od widzimisię jego szefa, do której grupy zostanie zaliczony.

Ale ja też nie rozumiem, dlaczego mamy różnicować i traktować gorzej na przykład technika analityka. W związku z tym uważam za podstawowe, po pierwsze, uporządkowanie tego i wpisanie technika elektroradiologa do jednej pozycji – do pozycji piątej – jak również wprowadzenie do wyższej pozycji technika analityka, ponieważ nie ma powodu, dla którego tych techników o podobnym wykształceniu, podobnym zapotrzebowaniu, mamy traktować różnie.

Pracownik może zostać przypisany do grupy pracowników działalności podstawowej „wykonujący zawód medyczny” lub „inny niż pracownik wykonujący zawód medyczny”

Prezes Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia Krystian Krasowski:

Mamy zastrzeżenie do art. 5a, mówiącego o tym, że pracodawca będzie musiał wpisać w umowę, do jakiej grupy pracownik jest przypisany. Od początku mówimy, że to jest niewystarczające zabezpieczenie pracowników, szczególnie personelu niemedycznego.

Pomimo że ustawa jest dopiero procedowana, jeszcze nie weszła w życie, to my już odczuwamy jej skutki i to są skutki negatywne. To są skutki takie, na przykład, że umowy nie są przedłużane i to nie wynika z tego, że tych pracowników jest za dużo. Zrywane są również umowy z pracownikami, którzy osiągnęli wiek emerytalny i to też nie z tego tytułu, że chcemy ich wysłać na emerytury, żeby odpoczęli.

Pracodawcy już zmieniają pracownikom umowy o pracę

Mamy też taki przykład: wczoraj zadzwonili do mnie pracownicy z Buska–Zdroju i zakomunikowali mi, że mają zmieniane umowy o pracę i z całego etatu przechodzą na pół etatu. I to znowu nie jest tak dlatego, że będą pracować za mniejsze pieniądze, tylko wciąż nie mamy odpowiedzi.

Pytałem o to pana ministra na poprzednim posiedzeniu Komisji – czy tych pieniędzy wystarczy na wszystkich pracowników, bo o tym mówią dyrektorzy. Z tego wynikają te ruchy, że dyrektor nie wie, kto to jest pracownik podstawowej opieki. To znaczy, nie ma wyszczególnionego.

Apelowaliśmy. Na spotkaniu z panem dyrektorem Bydłoniem mówiłem o tym, że my musimy mieć wyszczególnione grupy zawodowe. W naszej niemedycznej części mamy taką sytuację, że te grupy są bardzo różnie nazywane.

Pracownik mający kontakt z pacjentem podlega pod zapisy ustawy

Będzie więc sytuacja taka sama, jak w przypadku dodatku covidowego, że z jednej strony mieliśmy rozporządzenie ministra zdrowia, które było jasne, klarowne, że powinni mieć wypłacone wszyscy, którzy mieli kontakt. Potem jednak była dyskusja, czy pracownik gospodarczy, który ma kontakt z pacjentem, powinien ten dodatek dostać czy nie dostać. W tym momencie mamy taką samą sytuację, że dyrektor nie wie, który pracownik – pomimo że zapewnienia… Tak jak powiedziałem, pan dyrektor Bydłoń powiedział mi, że pracownik, który wykonuje czynności na oddziale, ma być objęty ustawą.

No to, skąd te ruchy dyrektorów? To nie jest zbieg okoliczności, że w tym momencie mamy taką sytuację, że ogranicza się personel pomocniczy w placówkach medycznych.

Zmiany w umowach o pracę – stanowisko ministerstwa zdrowia

Dyrektor Departamentu Dialogu Społecznego MZ Jakub Bydłoń:

Szanowni państwo, jeżeli chodzi o te kwestie bardziej merytoryczne, które tutaj były poruszane, to w wypowiedzi pani poseł Zawiszy oraz w kilku innych wypowiedziach później, poruszona została kwestia art. 5a, który my dodajemy w tej chwili do ustawy, a który mówi o tym, że kierownik podmiotu leczniczego będzie musiał w umowie o pracę odzwierciedlać grupę, do której dana osoba jest przypisana.

To właśnie ma służyć temu celowi, żeby raz na zawsze przeciąć te sytuacje, kiedy pracownicy dopiero w lipcu danego roku dowiadują się, w której kategorii zaszeregowania się znajdują.

Co roku dyskusja, czy dana pielęgniarka jest kwalifikowana do kategorii drugiej, do kategorii piątej, czy do kategorii szóstej

Zdajemy sobie sprawę z tego, że to zdobędzie proces być może nawet trudny i pewnie długotrwały, właśnie dlatego te 6 miesięcy przewidujemy na dokonanie tego procesu, ale jeżeli my go nie przeprowadzimy, to co roku będziemy się spotykać z taką dyskusją, czy ten sanitariusz szpitalny jest sanitariuszem szpitalnym czy sanitariuszem, czy dana osoba jest salową, czy jest po prostu osobą, która pełni jakąś funkcję pomocniczą, techniczną czy też obsługi, która w ogóle nie jest objęta tą ustawą, czy dana pielęgniarka jest kwalifikowana do kategorii drugiej, do kategorii piątej, czy do kategorii szóstej.

Zapisy w umowach o pracę ułatwią kontrolę Państwowej Inspekcji Pracy

W momencie, kiedy ten proces przeprowadzimy, być może ten proces będzie wywoływał również różnego rodzaju tarcia, ale musimy przełożyć na prawo pracy te regulacje, które znajdują się w załączniku do ustawy, ponieważ co roku do nas spływają różnego rodzaju informacje, że ta sprawa powinna być w jakiś sposób regulowana.

To również ułatwi pracę Państwowej Inspekcji Pracy, która w art. 4 tej ustawy jest wskazana jako organ kontrolny. Inspektor pracy, który będzie wchodził do zakładu, nie będzie musiał najpierw pytać pracodawcy, do której grupy pracodawca przypisał danego pracownika w danym roku, lecz będzie miał to wprost odzwierciedlone w dokumentach, które są odzwierciedleniem zgodnej woli stron danego stosunku pracy, czyli umowy o pracę. To będzie zapisane.

źródło: sejm.gov.pl