Przewodnicząca z prorządowej Solidarności obrońcą upokorzonych
Sejmowa komisja zdrowia dyskutuje w sprawie sytuacji personelu pomocniczego w ochronie zdrowia. Głos zabiera pani Maria Ochman z prorządowej Solidarności. Mieni się obrońcą pracowników. Natomiast sama upokorzyła wiele tysięcy pielęgniarek i położnych, będąc akuszerką nowej siatki płac, która obowiązuje od lipca 2021 roku. Jest także współautorką tabeli zaszeregowania, która ma zafunkcjonować od lipca 2022 roku. To ta pani poprzez tabelę zaszeregowania zdeprecjonowała zawód pielęgniarki i położnej.
Poniżej cytujemy fragment przebiegu posiedzenia sejmowej komisji zdrowia w dniu 27 kwietnia 2022 roku.
Przewodnicząca KSOZ NSZZ „Solidarność” Maria Ochman:
Ja bardzo dziękuję. Myślę, że jestem gościem Komisji, pani poseł. Nie rządzę. Tyle, ile pracy zostało włożone przez NSZZ „Solidarność” w kwestii uregulowania spraw dotyczących ustawy o minimalnym… Ach, o outsourcingu. Wie pani, nie pamiętałabym tego, gdyby to nie była krwawica między innymi związków zawodowych. Wie pani dlaczego? Głównym przeciwnikiem outsourcingu są związki zawodowe. Tu siedzi pan przewodniczący Korwin, który zapewne będzie ze mną polemizował jako przeciwnik związków zawodowych, ale outsourcingowanie firm na zewnątrz uderzało w związki zawodowe. Myśli pani, że nie protestowalibyśmy?
Wie pani, jaka była praprzyczyna wprowadzenia outsourcingu? Gloryfikowanie tego jako zejście z kosztów, racjonalizacja, plan Hausnera. Ja przypomnę… O tym już nie będę mówiła. I to nie jest tylko problem sprzątaczek czy salowych. To już sięga sfer państwa, które powinny być absolutnie wyłączone, jak na przykład diagnostyka laboratoryjna. To są rzeczy…
Pani poseł, muszę powiedzieć z żalem, że poza podniesieniem stawki godzinowej, która być może trochę utrudniła działanie tych firm, niestety nic się nie zmienia – i to jest ten żal, który my mamy. I zgadzam się z tym, że ani rząd Platformy Obywatelskiej i PSL-u – pan Kosiniak-Kamysz, który jest obecny na sali, był przewodniczącym Rady Dialogu… przepraszam, zespołu trójstronnego ówczesnego i wielokrotnie słyszał, jeszcze przed powołaniem związku…
Pani z „Solidarności” o tworzeniu nowych związków zawodowych – nie rozwiąże to problemu…
Powołanie związku, pani poseł, nie rozwiąże problemu, bo my będziemy… Nie, dlatego że będziemy mieli związek sprzątaczek, salowych, dozorców i będziemy między sobą – tak jak powstał związek zawodowy pielęgniarek, lekarzy, diagnostów – walczyć o pieniądze, tak jak powiedziała pani Kalicka, udowadniać… Przepraszam, jeśli można, bo ja nie przeszkadzałam kolegom… Myślę, że jestem gościem…
Przewodniczący poseł Tomasz Latos (PiS):
Szanowni państwo, szanujmy się naprawdę i słuchajmy się nawzajem…
Przewodnicząca KSOZ NSZZ „Solidarność” Maria Ochman:
Jako gość Komisji…
Przewodniczący poseł Tomasz Latos (PiS):
…bo nie ma sensu takie przekrzykiwanie się i jakieś odgłosy z sali…
Poseł Krystyna Skowrońska (KO):
Poprosimy o ustalenie jakiegoś limitu czasu, bo my nie będziemy mieli szansy zadania pytań.
Przewodniczący poseł Tomasz Latos (PiS):
Pani poseł nie miała udzielonego głosu. Pani poseł, pani notorycznie sama włącza mikrofon i mówi, ile chce i co chce. Pani poseł, bardzo proszę… Rozumiem, że nie interesuje opozycji to, co mówi „Solidarność”…
Przewodnicząca KSOZ NSZZ „Solidarność” Maria Ochman:
Ale, panie przewodniczący…
Przewodniczący poseł Tomasz Latos (PiS):
Bardzo proszę, żeby pani przewodnicząca mogła powiedzieć to, co chce, a nie żeby państwo przekrzykiwali się i przeszkadzali.
Oszczędzano na pracownikach
Przewodnicząca KSOZ NSZZ „Solidarność” Maria Ochman:
Ja myślę, że państwo nie przekrzyczą, dlatego że fakty same świadczą o tym. Proszę, naprawdę. Trzeba było przygotować… I zresztą wielu dyrektorów – są na tej sali – było przymuszanych przez samorządy terytorialne, właścicieli, i to zarówno te z prawej, jak i z lewej i ze środka, bez kolorów politycznych, do robienia oszczędności. Robiono oszczędności na pracownikach, ale tych najsłabszych. I dzisiaj mamy sytuację taką, że ponownie, pomimo wielokrotnego oddłużania, pomimo ustawy, która jest, niektórzy dalej brną w umowy cywilnoprawne i outsourcing. Niestety szpital przestał być miejscem kolektywnej pracy, tylko stał się miejscem, gdzie spotykają się firmy zewnętrzne, ale jednocześnie nie zwalania to dyrektorów tych szpitali od odpowiedzialności.
Te grupy zawodowe, o których tutaj mówił zwłaszcza pan Krystian, charakteryzują się też ogromną rotacją. To też nie sprzyja zarówno wywalczeniu dla tych ludzi właściwych zapisów prawa. Jak również, jeśli chodzi o problem, to dotyczy to – powtarzam jeszcze raz – nie tylko sprzątania. To jest catering, to są pralnie, to są pracownicy ochrony, administracja, cała diagnostyka.
W związku z tym obiema rękoma podpisujemy się pod postulatem, który złożyła pani poseł, o zahamowanie negatywnych skutków outsourcingu, bo obawiamy się, że teraz, wraz z falą uchodźców ukraińskich, to zjawisko będzie kwitło i dopiero teraz będziemy mieli do czynienia tak naprawdę z upokarzaniem pracowników, którzy będą brali każdą pracę za każde pieniądze. Niestety, jest to bardzo przykre, że dzisiaj, po dwudziestu kilku latach od zmian systemowych w ochronie zdrowia, musimy powiedzieć, że pracownik pracownikowi stał się wilkiem i musimy mówić o tym, że pracownik jest kosztem… Ale pani poseł, tak jak mówię, cieszę się z tej wrażliwości Lewicy.
Pani Ochman broni ustawy o wynagrodzeniach. Gniota, pełnego absurdalnych rozwiązań płacowych
Cieszę się również z tego, że Prawo i Sprawiedliwość podnosi płacę minimalną, stawkę godzinową – ale proszę nie kwestionować tego, bo będę tego bronić. Ustawa dotycząca minimalnych wynagrodzeń jest ustawą, którą poparły dwie organizacje zawodowe – OPZZ i „Solidarność”. Ustawa, która została po raz pierwszy uchwalona i jest próbą wprowadzenia pewnego systemowego wynagradzania. Mam nadzieję, że ta ustawa będzie przez państwa wkrótce kolejny raz znowelizowana, a pracownicy działalności podstawowej, właśnie ci, którzy byli przez lata wykluczani, będą przez państwa docenieni. Za to, co już zostało zrobione, bardzo dziękuję i mam nadzieję, że problemy, które są związane z…
To znaczy ja nie jestem „ona”. Ja mam nazwisko – Maria Ochman. Nie mówiłam pani poseł o pani per „ona”. Naprawdę są pewne standardy. Naprawdę, przepraszam, jestem gościem… „Nie wiem, o czym ona mówi”. Wie pani, naprawdę jest mi przykro… Jest mi przykro…
Poseł Krystyna Skowrońska (KO):
Poprosimy o zażegnanie konfliktu.
Przewodniczący poseł Tomasz Latos (PiS):
Szanowni państwo, myślę, że niepotrzebnie jest dużo emocji. Temat jest bardzo ważny i trudny, ale ledwie zaczęliśmy posiedzenie Komisji, a już są tutaj jakieś niepotrzebne emocje, tym bardziej że ja państwu przypominam, że za 40 minut mamy głosowania, więc naprawdę warto, abyśmy sprawnie i rzeczowo debatowali. Pani przewodnicząca Ochman kończy i przechodzimy do dalszej dyskusji.
Przewodnicząca KSOZ NSZZ „Solidarność” Maria Ochman:
Chciałam tylko powiedzieć, że pierwsze zjawisko outsourcingu pojawiło się w 2001 r. w szpitalu Biegańskiego w Łodzi – ten szpital rozpoczął. Myślę, że tutaj długo można by mówić o doświadczeniach. Wiem, że część szpitali już się wycofała z tego zjawiska. Natomiast – powtarzam jeszcze raz – to stworzenie tylko i wyłącznie korzyści dla firm outsourcingowych, promowanie tych firm. To są całe holdingi, które tak naprawdę nie ponoszą żadnej odpowiedzialności, również za przestrzeganie prawa pracy.
Tak naprawdę tych pracowników w tych szpitalach często jest zatrudnionych bardzo niewielu. Oni są często na umowach zewnętrznych z firmami zewnętrznymi. I gdybyśmy spróbowali odchodzić od tej patologii, czyli żeby pracownik nie miał…
Solidarność o dodatkach które sama wywalczyła: są upokarzające
Dlaczego nie było dodatków, pani poseł? Ano dlatego, że ci pracownicy – ci, którzy byli zatrudnieni w szpitalach, na oddziałach – zatrudnieni przez kilka miesięcy… I to też, powiem szczerze, udało się wynegocjować z panem ministrem Niedzielskim. Było bardzo ciężko przekonać finansistę do tego, że potrzebni są ludzie, którzy w czasach COVID-u włączyli komuś ładowarkę, zmyli podłogę, nakarmili te osoby. Nie było odwiedzin – pan nie mówił o tym – ci ludzie byli dodatkowo obciążeni pracą. Nie lekarze, nie pielęgniarki, którzy dostali stuprocentowe dodatki.
To ci ludzie, którzy sprzątali, szykowali łóżka, które – krótko mówiąc – nie stygły. Ci ludzie, którzy musieli karmić, przewijać, robić zakupy, przynosić paczki od rodziny, bo rodzina nie miała wstępu na oddział. Dlatego o tych ludzi walczyliśmy. I dlatego też kieruję pytanie do pana ministra Brombera o to, bo te dodatki były upokarzająco niskie. Ale były. Co sześć miesięcy były wypłacane. To wychodziło niecałe 1000 zł. To upokarzające, ale były to jakieś pieniądze. Był to jakiś zastrzyk gotówki.
Chciałabym zapytać, czy od listopada, kiedy ostatni raz pracownicy dostali ten dodatek, ministerstwo planuje, aby zgodnie z wcześniejszym zarządzeniem ministra również teraz te środki zostały tym ludziom wypłacone. To się po prostu powinno zdarzyć.
źródło: sejm.gov.pl
Śródtytuły oraz linki pochodzą od redakcji
